Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Tybetańczyk


no więc się zdecydowałam

polazłam - tylko 5 blokad w szyjnym i 2 albo 3 w barkach

ruszylo - ból i ruchliwość lewej łapy wróciła do stanu sprzed rehabilitacji (po było gorzej)

do tego dowiedziałam się ciekawej rzeczy: tarczyca nie tak bardzo u mnie świruje jak moje babskie hormony- 

do tego wątroba obciążona i lewa strona oraz dół nie pracuje zupełnie i organizm jest wyziębiony za to góra probuje to nadrobić i dlatego się tak niemiłosiernie pocę

dostałam zioła i dietę: mam nie jeść surowizny i owoców nie pić zimnych napojów i wody kryminalnej :D oraz nie jeść słodyczy....

więc z powyzszego na razie w zadnych zawodach gdzie jest kontrola antydopingowa brac udzialu nie mogę :D i od jutra ruszam z tym koksem

ma sie mi pogorszyc ale po to aby bylo lepiej..... 

  • kutkutdak

    kutkutdak

    3 listopada 2015, 23:47

    Niech Cię już w końcu naprawią, za dużo przebojów ze zdrowiem masz jak na jedną niewielką osobę.

    • VikiMorgan

      VikiMorgan

      4 listopada 2015, 07:03

      lekarze twierdzą że mi nic nie jest :) i w sumie leczenia nie ma

    • kutkutdak

      kutkutdak

      4 listopada 2015, 10:24

      Skoro tak twierdzą... to musi być młoda bogini z Ciebie ;) Szkoda, że to tak nie działa i mówienie komuś, że nic nie jest nie spowoduje, że wyzdrowieje... W sumie też kiedyś dwa lata jechałam na antybiotykach, zanim w końcu dostałam skierowanie do pumunologa.

    • VikiMorgan

      VikiMorgan

      4 listopada 2015, 15:35

      mi w biochemii nic nie wychodzi, zaburzenia sa w granicy normy .... teraz czyszczę wątrobę :D