Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzien 3


Dzis bylo prawie wzorowo z jedzonkiem. Zmiescilam sie w 1300kcal, ale bylo zbyt malo warzyw. Jutro to naprawie, 

Cwiczenia dywanowki tez byly, cale 20 minut (wiecej nie daje rady, ale bede sie starala dodawac po minutce od jutra). Waga stoi jak zakleta albo popsuta- trudno sie jej dziwic przyzwyczailam ja do wzrostow a nie spadkow.