Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
lekka jak nigdy


Tak dobrze się czuję dzisiaj. Trzeba wykorzystać energie na cwiczenia. Bo nie schudne z tych nog dzieki przegladaniu Vitali i dodawaniu fotek na naszej klasie. A dobry nastroj sie przyda. Ladnie dzis wygladam, bladosc z twarzy zeszla i jest spoko
W domu panuje teraz zdrowa zywnosc. Nie sadzilam ze ten dzien nastąpi...kielki, warzywa, owoce, pelnoziarniste pieczywko...super . Tylko to ciasto w lodowce ehh...ale jest niezle
Brata beda odchudzac. On nigdy nie schudnie. Widze jak raz to ciacho wrzera i owoce. No ale i tak juz zrobil postep. Mi to w diecie wcale nie pomagali!!No ale ok przeciez jestem niewazna;)
Brat pyta czy sie zamienimy- ja na diete, a on na tycie. Zgoda!

Wczoraj mnie znowu zmuszali do zarcia zal. musialam bulke zjesc z twarozkiem. I to o 19! co za ludzie;)hihi. Juz chcialam ja wymiotowac...Wscieklam sie nie wiem czemu. Ale dobra od bulki nie przytyje
A obiad ja dzis robie. Bedzie barszcyk, surowka, ryba, kasza gryczana. gites;)
Kupilam sobie jakąs herbatke na lepszą przemiane materii. Ciekawe czy zadziala. Ale smaczna jest bardzo;)
dzis
6.40 sniadanie- owsianka
14.00 obiad- barszcz, 2 paluszki rybne, surowka, kasza gryczana
18.00 kolacja- bulka pelnoziarnista z salatą, kiwi
niby juz sie nie odchudzam ale to tylko taka sciema. Musi byc chociaz z 53 kg.
I te nogi...eh patrze na nie i juz nie moge patrzec. Wziasc sie za nie trzeba i to od dzis!
  • szabinka85

    szabinka85

    28 marca 2009, 18:59

    dobrze ci mówic bo t nie masz taki obszernych bioderek jak ja ;/chcesz to mozemy sie wymienic :P a chudło mi sie samo ( 5 posiłków dziennie w miare stałych porach) pozdrawiam