Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
masakra zal wtopa kleska itd


dzien 5

ale wtopa dzis...mialam napad....................................tak o bez powodu. no moze ciut glodna bylam. tera rozwolnienia dostalam i brzuch mnie boli...mam za swoje...a dzis waga pokazala juz 57...czemu zawsze gdy mniej pokaze to ja takie rzeczy robie...wszystko psuje....aj szkoda gadac. Padalo dzis ale jezdzialam na rowerze. Nudzilo mi sie to zjadlam cos. Myslalam ze i tak nie ma co robic...eh mam ochote na czekolade...gdyby byly sklepy otware juz bym pobiegla do ktoregos...gdybym sie nie objadla to bym mogla tera pobiegac. Bieganie srednio lubie ale ono jest super. Bardzo szybko po nim chudne nprawde i nogi robią sie ladne......ehh klapa
mam jeszcze 1 miesiąc i tydzien na zrzucenie tego co dzis zjadlam ( no nie bylo tego az tak strasznie duzo) i 3 kg...powinno sie udac

  • Reptylia

    Reptylia

    11 czerwca 2009, 20:11

    Zjesz kilka czekolad i to wcale Ci nie pomoże, wręcz przeciwnie...

  • Reptylia

    Reptylia

    11 czerwca 2009, 19:21

    Też tak kiedyś miałam jak widziałam że schudłam to pozwalałam sobie na "nieco" więcej i pożniej tyłam kilka kg ,tak więc teraz się pilnuje.Tylko się nie poddawaj,to najgorsze co teraz możesz zrobić. Nieprzejmuj się dzisiejszą wpadką i zacznij na nowo z czystą kartą. Po jednym dniu się nic nie stanie,ale nie możesz tego kontynuować ja tak miałam w sobotę,niedzielę i poniedziałek, dopiero od wtorku znowu grzecznie prowadzę się z dietą. Byłam kompletnie załamana i przybita(masakra).Tyle trudu wkładamy w te odchudzanie,nie pozwólmy żeby jakiś tam Kitty Kat czy Mars rujnował nam nastrój i odkładał się w postaci tłuszczu w naszych biodrach. Tego nie chcemy,o nie!!! Trzymam za Ciebie kciuki!Pozdrawiam;]

  • heavenly

    heavenly

    11 czerwca 2009, 17:38

    Też tak miałam w styczniu. Jak tylko waga mi pokazała 5 sprzodu, to ja od razu rzuciłam się na całą paczkę takich pysznych czekoladowych ciastek z kremem w środku i nie mogłam tego powstrzymać :/ ... Teraz na szczęście z tym walczę i nie ma czegoś takiego. Ehh trzymam kciuki, by i Tobie udało się z tym rozprawić ;*