Hej!
Powoli ogarniam cały ten bajzel jaki powstał w okół mojej małej przestrzeni.
Jeśli chodzi o wagę stoi w miejscu, trudno. Dobrze, że nie wzrasta bo przyznam, że ostatnio trochę poszalałam. W pracy ostatnio sporo konferencji co oznacza,że na kuchni powstaje sporo, sporo, sporooooooooooooooo ciasta. A w moim hotelu ciasta są robione przez hotelowych cukierników, trudno się oprzeć, szczególnie jak na stole ląduje sernik limonkowy z pistacjami (uwielbiam) i domowe ciasto francuskie z konfiturą z mango. Przez trzy dni w pracy ciągle widywałam te pyszności i muszę się przyznać, że trochę sobie pofolgowałam. Od dziś koniec, nie można tyle wcinać! Oczywiście wszystko dla ludzi, ale przez weekend wypiłam też trochę smakowego piwa i sporo słonych orzeszków. Niedobra jestem ;)
Ale jeśli chodzi o rower i pracę, przez pięć dni rowerem do pracy!
Wtorek:
11 km do pracy
8 km w pracy
2 km na dworzec kolejowy
Razem 21 km
Środa:
11 km do pracy
7,5 km w pracy
2 km na dworzec kolejowy
Razem 20,5 km
Czwartek:
11 km do pracy
11 km w pracy
2 km na dworzec
Razem 24 km
Piątek
11 km do pracy
6 km w pracy
11 km do domu
Razem 28 km
Sobota:
11 km do pracy
8,5 km w pracy
11 km do domu
Razem 30,5 km
Czyli w ciągu pięciu dni zrobiłam ogólnie 124 km! Szaleństwo ;) W tamtym tygodniu przyznam się bez bicia, że w ogóle nie biegałam. Nie miałam kiedy...praca na drugą zmianę zawsze jest cięższa.
Ale dziś mam wolne i razem z moim ukochanym wieczorem wybieramy się na wspólny bieg! <3 <3 <3 Mamy zamiar przebiec jakieś 6-7 km, ale cieszę się, że będziemy biec razem :) Mój partner pracuje do 16.00 więc rozumiem go, że nie zamierza dreptać ze mną 10-12 km :) Ale sam fakt, że będziemy biegać razem jest dla mnie ważne. I w sumie romantyczne :D
A teraz moje drogie mam parę pytań! :)
W maju jadę do Polski. I zamierzam kupić sobie buty do biegania, bo moje już niestety się rozwalają. Macie jakieś sprawdzone modele? Oczywiście ja planuje iść do sklepu sportowego i prosić o pomoc personel, ale jestem ciekawa jak to u was :)
Moich radosnych wieści ciąg dalszy jeszcze!
W tym tygodniu auto będzie gotoweeeeeeeeeeeee! Jeszcze nie znam ceny za swoją głupotę, ale po moich ekscesach nie widać śladu. Panowie mechanicy ładnie ogarnęli autko, że nie widać, aby jakaś nieogarnięta kobieta postanowiła przytulić słup ;)
Także proszę was trzymajcie kciuki, aby rachunek mnie nie zabił! Trzeba myśleć pozytywnie :)
Na koniec trochę jedzenia:)
Polędwiczka wieprzowa z szynką długo dojrzewającą z puree selerowe + pieczarki na oliwie i szczypiorek dla koloru :)
Curry wegetariańskie według Jamiego Oliver'a.Polecam!
Sałatka śniadaniowa z pomidorkami, fetą, smażoną chudą szyneczką i pieczonymi szparagami z migdałami! Pyszności :)
Ziemniaki Hasselback. Tak to mój obiad, do tego zjadam sporo rzodkiewek i wypijam kefir lub maślankę :) W cieple dni lubię sobie od czasu do czasu tak zjeść:)
A teraz wracam do książki :)
Zaczęłam czytać "Cisza w Pradze"
Świeży zakup, dziś dopiero zaczynam przygodę z Panem Rudis ;)
Jeśli ktoś z was czyta podobne książki proszę o pomoc. Chcę kupić sobie książkę jak będę w PL i nie wiem którą. Proszę o pomoc:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/72349/dzisiaj-narys...
lub
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/189750/ostatnie-roz...
lub
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/248385/milion-malyc...
alboooo
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/204312/guguly
Mam limit jednego, bo na pewno biorę jeszcze "Proces" Kafki ;)
Jeśli ktoś ma chęć, bo proszę o pomoc :)
Oczywiście z góry dziękuję i pozdrawiam.
:)
EwaFit
20 kwietnia 2015, 20:08Rany--jakie pyszności !!! No szczęka mi opadła. Wow-ślinotok się uruchomił. Sama robisz takie cuda? Gdzie w ogóle mieszkasz :)
violettone
20 kwietnia 2015, 20:40tak, sama wszystko robię :) Mieszkam w Niemczech, w środkowej Bawarii :)
EwaFit
20 kwietnia 2015, 20:55Naucz mnie :) Jak zrobić takie polędwiczki na przykład. No powiem Ci, zatkało mnie---to połączenie smaków w tych potrawach co przedstawiłaś musi byc nieziemskie! Albo ta sałatka śniadaniowa z pomidorkami, fetą, szyneczka, migdały.. ....niesamowite połączenie smaków ale też i barw!!! Podziwiam--ukłony za takie mistrzowkie cuda :)
violettone
21 kwietnia 2015, 12:16Przyprawiasz polędwiczkę np. czarnym pieprzem, słodką papryką i musztardą np. sarepską. I zawijasz szynką długo dojrzewającą, ja uwielbiam szwarcwaldzką :) A potem wkładasz do piekarnika i czekasz aż będzie gotowa :) W sumie ja dużo oglądam programów kulinarnych i sporo czytam na ten temat. Uwielbiam łączyć wszystko na talerzu tak aby wszystko wyglądało atrakcyjnie dla oka i dla podniebienia :D bardzo dziękuję za miły komentarz, motywuje do dalszej pracy :)