Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
..zastój...


już drugi dzień waga stoi i ani drgnie jest tyle co na pasku. Przypuszczam, że to wina mojego dorsza wędzonego, którym się drugi dzień zajadam...zbyt dożo soli....trzeba zrezygnować z takiej formy rybki...:))
Pozdrawiam i znikam bo czas mnie goni...:)))