Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Trzymam się w postanowieniach;-)


Dzień jak co dzień. I sprzątanko dzisiaj ale szybko sie anwet z tym uporałam;-) wracają mi siły i energia, nareszcie;D ale głos jeszcze zmieniony jak sądzą inni:/ no zresztą słychać... ;)

 

Wczoraj nie pisałam bo już nie miałam kiedy, ale bło jakieś 1200kcal:( wiem źle o 200 ale poprawie się;)

 

Tą moją dietke nie tak rygorystycznie traktowałam że ograniczać się w 1000kcal, bo stwierdziłam ze święta jak będą to jakąś babke się zje, u mojego skarba będą częstować i częstować, w domu kusić smakołykami i wogóle ale nie zawziełam się i stwierdziłam ze jak coś to bedą to góra 2 dni, a i tak przeciez mogę zjeść ale się ograniczać więc dam rade i nie ma że od któregoś poniedziałku po świętach ale juz od dziś mocne postanowienie 1000kcal i nie ma że nie! Przecież pojedzona jestem jak tyle zjem, tylko że lubie podjadać i tu jest błąd.

Którego obiecuje nie popełnie już!!!!!

 

Amciu;)) :

Śniadanie: owsianka z kilkoma suszonymi owocami 260kcal

II śn: pół grejpfruta, jogurt morelowy 153kcal

Obiad: warzywa na patelni z ryżem 250kcal

Kolacja: kiszka, kromka chleba pełnoziarnistego 349kcal

 

Razem: 1012kcal

 

1,5 l wody mineralnej, 2 herbatki zielone

 

naprawde nabrałam energi zrobilam pare cwiczeń bo już nie moge na siebie patrzeć:

- 20 brzuszków

-130 spięć mięśni brzucha

- ćwiczonka na uda

 

Wczoraj znalazłam pamietnik pewnej Vitalijki ale mnie zmotywował, była na diecie własnie 1000kcal i tak dużo schudła w niedługim czasie, utrzymuje wage do dzisiejszego dnia, ciało miała jak ja a teraz poprostu boskie, taki zgrabny brzuszek... jak ja o tym właśnie marze!!! Oby się spełniło;)