Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 27:/ waga w góre:(


ZAWALIŁAM JA!!!

 

Przez święta byłam dzielna i nie przytyłam ani grama za to nawet schudłam 0,20kg ;-)

Ale przyszedł Sylwester i Nowy Rok i na wadze 77.3kg :/

Pojechałam z moim do Wiednia na Sylwestra to próbowało się różności, jadło się bułki białe:/ słodycze, peps i rezultaty widac, a do tego zachorowałam, gorączka, to wszyscy zjedz sobie, musisz się dobrze odżywiac... no i ponad 1kg w góre!

 

Ale zamiast się załamywac, DZIAŁAM

Także wracam na właście tory ;-)

W niedziele jade szukac sukienki, aż się boje:

po pierwsze, że nic nie znajde

po drugie, że będe wyglądac jak pączek :/

 

 

To tak na tym Nowym Roku, życzę wszystkim tym co poddali się świętą, Sylwestrowi i Nowemu Roku by nadal dążyli pozytywnie do tego co sobie zaplanowali, by im się udało! Tym co sobie postanowili na Nowy Rok by się spełniło! A tym co się już udało by utrzymali to spełnione marzenie :-)

Także wszystkim SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO 2012 ROKU

 

  • edyta5anastazja

    edyta5anastazja

    3 stycznia 2012, 13:39

    Dasz radę wiem jak rodzice wpychają jak człowiek jest chory to już masakra ale wiem że ci się uda i w studniówkę będziesz błyszczeć!!!Zdrówka!