Jutro staję na wagę bo dziś miną 2 tygodnie moich zmagań.I tak bedę stawać każdego poniedziałku!Trzymam sie jakoś i jem tak jak założyłam zupełnie inaczej niż kiedyś,oczywiście że popełniam błędy i grzeszki ale to jest nic w stosunku to tego jak kiedyś się odżywiałam.U mnie to dwa tyg.dopiero a uważam ze to COŚ jakiś wyczyn.Jak czytam pamiętniki niektórych z Was to jestem pełna podziwu i zazdrości.Jesteście mega silne i wytrwałe.Gratuluję!!!a sobie życzę umiejętności naśladowania Was Vitalijki kochane...Do jutra