Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nie opiszę dzisiejszych upałów


wstyd żeby tyle nie pisać
a przecież to mi sprawia taką radość

waga 83-84 kg
ale jest mnie coraz więcej w sensie fizycznym - zajmuję więcej powierzchni Ziemi, która mogłaby w sumie być wykorzystana w inny sposób czyt. centymetry rosną. 

napiszę więcej, ale jak ogarnę życie bo pozmieniało się u mnie TYLE
ale to innym razem, chyba nie jestem jeszcze gotowa.


Pozdrawiam wszystkich znajomych z Vitalii :* czytam Was codziennie, czasem skomentuję, nie odwdzięczam się autorskim wpisem do mojego pamiętnika, ale jak już wspomniałam trochę się pozmieniało, ot powód. Jestem dumna z Waszych sukcesów i współczuję w porażkach, ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem - po każdej burzy nadchodzi słońce :) DACIE RADĘ