Witajcie!
Dzisiaj na wadze 77,5 kg. Czyli - 1,3 kg od dwóch tygodni. Zobaczymy czy to się będzie utrzymywać na stałe czy to raczej kwestia wczorajszego treningu, bo może i tak być. Z dietą raczej dobrze, nie jest idealnie, bo w tamtą sobotę trochę się polało alkoholu i wpadła pide z mięskiem shoarma więc wiecie. Ale poza tym trzymam się. Zero słodyczy. Jedynie czekolada gorąca z automatu na uczelni się trafiła :D
Co do ćwiczeń. Poćwiczyłam dwa razy na orbitreku ale psuje mi się coś i nie da się ćwiczyć. Co się dziwić jak był najtańszy ;/ ale myślę, że jak się przylutuje co nieco tam na stałe to będzie super. Także narazie wróciłam do dawnego zestawu. Rozgrzewka Mel B 5 minut, zumba class fitness 15 minut i 15 minut cardio z Fitness Blender..Wychodzi lekko ponad pół h ;) Dziś nie poćwiczę, bo spędzam wieczór jak co sobotę z Moim Tż, ale jutro już trening obowiązkowo.
W ogóle też tak macie, że po zmianie czasu jesteście jakieś takie śpiące? Bo ja strasznie. O 22 już śpię na siedząco, a o 6 rano nie mogę z łózka wstać. Masakra jakaś. Albo to wina praktyk i uczelni, bo też dają w kość.
Trzymajcie się laski dzielnie :)
queendancing
5 listopada 2014, 06:48gratuluje spadku ,nawet gdyby trochę oszukany to i tak motywuje:) co do zmiany czasu ja mam gorzej.. o 20 zasypiam na siedząco a o 5 rano budzę się tak wyspana że do 8siedzę jak czops.. chodzę rozdrażniona i czuje się jakbym codzinnie miała dzień świstaka;p :P bardzo ci dziekuje za pomysł na jedzenie- szczerze to był na to nie wpadła,generalnie nie umiem gotować próbowałam już tyle sposobów i nie smakowało mi albo po prostu nie wychodziło, a wiekszosc przepisów jakosdo mnie nie przemawia.. ale jak widać, najprostszy i chyba na początek najlepszy:)
kamaopr
4 listopada 2014, 00:01super, tak 3maj! xD
NowaaJaaa
3 listopada 2014, 10:53gratuluję spadku :) u mnie też non stop alkohol się wkrada w tą moją dietę. ;/