Drogi pamiętniku,
Gdy w szarościach umysłu dzieje się zbyt wiele
nie wiesz kto twym wrogiem jest
a kto przyjacielem
miałam jechać. nie jadę. Jestem zła na siebie i otaczających mnie ludzi, w szczególności na psychiatrę. Wróci okres, będzie dobra waga - pojadę. Skończyło się na ćwiczeniach. Mam być pod opieką. Znowu schudłam. To przez ludzi. Ana moja przyjaciółka.
Waga: 52,9 kg.
SzczesliwaJa
26 sierpnia 2018, 22:12Hej! Co się dzieje?! Trzymaj się, bo każdy ma gorsze dnie i lepsze. Potknięcia i powstawanie po porazkach. Może to zdjęcie zmień, bo wpatrując sie w takie sylwetki i mając w głowie zalecenia swojej bardzo złej, krzywdzącej Cię przyjaciółki, ciężko sobie zwizualizować inną sylwetkę. Może trudniej uwierzyć, że da się dobrze żyć i wyglądać jedząc zdrowo. Otyłość prowadzi do chorób, nawet śmierci, ale chyba nie aż tak szybko jak anoreksja. Chorym na anoreksję czas może skończyc się szybciej. Więc sprawa jest poważna i nie bagatelizuj jej. Jak wsparcie które masz nie wystarcza, to szukaj lepszego! Buziaki! Trzymam mocno kciuki byś wyzdrowiała! :* P.S. A ja biorę się za siebie i się odchudzam! :*
WarAna
29 sierpnia 2018, 10:05Już ok. Znalazłam swój styl, grupę wsparcia :) Trzymam kciuki za odchudzanie