Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dziś było słodko...


Dziś za mną kolejna nieprzespana noc do 3.30 rano... I organizm na trybie awaryjnym kiedyś człowiek funkcjonował normalnie po takich nockach a obecnie tryb zwolniony... I z tego wszystkiego ,,głowa,, szukała energii i dostała ja w postaci: 

sn 35 g chleba pszennego 1.5 jajka niecała łyżeczka majonezu 

2 śn ok 450 kcal no nie mogłam się zatrzymać

wafelek śmietankowy, kit kat, wafelek musli czekoladowe Nestle ... Dobrze że czekolady jeszcze nie otworzyłam bo taka pokusa że ehhhh

Obiad chleb pszenny 120 g zważone 🤣 tj. 4 kromki, 4 plastry sera królewskiego, ogórek kiszony, cebula pieczarka kechup tortex, devoley czosnkowy = pyszne dwa tosty 

podwieczorek 1 banan 

kolacja łosoś wędzony 50g razowiec cukinia. 

Szczęściem utrzymane 1970 kcal dziś uhh udało się 😉