Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Refleksja


Dziś byłam na zakupach w mięsnym wzięłam ok 6 kg żywca i unieść nie mogłam i dotarło do mnie ileż to z kręgosłupa poleciało ciężaru jejku człowiek sam krzywdę sobie robił a spadło mi 4 razy więcej nigdy więcej takich rzeczy żeby wrócić do złych nawyków. Na ten moment mam pełno zapału żeby osiągnąć w przyszłym roku cel oby to się spełniło 🙂 i żebym fruwała jak motyl i z radości i z lekkości 🙆. 

jestem też bardzo ciekawa ile będzie po porodzie na liczniku jakby tak było 109 to by było super bardzo bo realne jest te 9.1 zgubić do końca roku 😅 takie małe marzenie 🤭

milego popołudnia 🙂

wagowo ok 113.50 czyli powoli w górę 🫣

  • Missai

    Missai

    12 maja 2023, 17:20

    Ja sobie to powoli uświadamiam, co Ty już wiesz. Samemu sobie człowiek dowala, jakby mało było wyzwań w życiu. Na szczęście działamy;-).