Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pt początkiem 😉


Ten tydz nie był dobry co do nie jedzenia słodyczy bo problemy zewnętrzne. Mnie zmiażdżyły emocjonalnie...już pisałam wcześniej....

Ale z sukcesów 2x spacer po 3.5km 👏👏👏👏👏👏👏. Wyżej widok z ławeczki super.... Cisza i Spokój i Super Towarzystwo mych dzieci...poza tym w domu też dużo chodzę.. Chodzenie mi już dobrze idzie...muszę w listopadzie zapytać doktora jak to jest że po 1 CC 50m zrobiłam po 3 mc i to z problem powrotu do domu, a tu po 2 CC po 7 tyg śmigam ok 2 m w jedną stronę 👏👏👏

ciesze się jak wypala te spacery będzie extra chociaż 3 w tyg plus 2 razy taniec. 

zima jak trochę się wzmocni szew to bieżnia szybki chód, 3 x w tyg po 45 min taki plan. Lista zakupów już zrobiona żeby było co o zjeść 😉.

Noi dzialam bo pi aż tek to też dobry dzień żeby zacząć ...... Muszę ten mój spichlerz zgubić teraz jest na to czas lepszego nie będzie do dwóch lat pozbędę się ..  wkoncu już go 20 cm odchudzałam bo max obwód był ponad 150 cm w brzuchu i tego już nie chcemy osiągnąć nigdy więcej.... Nastąpi czas wyjścia na basen w wersji fit...z dziećmi.