Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jakoś do przodu


Na szczęście dziś już łatwiej z deficytem, no białko to podstawa ☺️. Były dwie kanapki twarożek wysokobialkowy zmiksowany sałata i pomidor. 

2 sn mój serniczek choć zacznę piec chyba bo robi się chłodno i do zimnego mnie nie ciągnie. 

ob pizza jaka pychota.

30g gorzkiej czekolady

razowiec pomidor kabanos.

Buraczki 7 l zrobione ja je uwielbiam.

przepis po prawej u gory. Choć wszystkie te sałatki są mniam.


co do wagi to nie mam odwagi stanąć choć nie zjadłam w trzy dni nie więcej jak 4000kcal więcej ,bo był tort z chrzcin trzy kawałki i mięso smażone i frytki ze 100g, trzy kawałki drożdżowego z owocami no ale wyrzuty jakbym mamuta pieczonego jadła 😅😅😅 zresztą jestem chyba już przed @ i jakoś poczekam żeby się nie zniechęcić. 

  • Cukiereczek26

    Cukiereczek26

    9 sierpnia 2024, 22:02

    Pieczony mamut 🤣 tyle to z pewnością nie zjadłaś 😂 ale rozumiem doskonale te emocje. Powiem Ci, że jak wczoraj policzyłam ile kcal pochłonęłam to musiałam usiąść, ponad 2 tys tylko z grzechów 🙈 teraz to jest nas 2 jeśli chodzi o nie wchodzenie na wagę 🥲

    • waskaryba

      waskaryba

      10 sierpnia 2024, 05:18

      Pewnie szybuje do łóżka cha z nią czekam na inny tydz może coś pokaże mniej ☺️

    • waskaryba

      waskaryba

      10 sierpnia 2024, 05:32

      Szybuje do góry ☺️ nie wiem co tak słowa zmienia