Wczoraj i dziś już ok menu. Szczerze to 5 dni jakoś olałam liczenie kcal @ nadeszła i albo się nazeralam albo nic mi się nie chciało jeść. W Fitatu nawet nie chciało mi się odpalić. Staram się z sobą dogadać. Dziś było zdrowsze i wartościowe menu. Zatrzymałam się na jednym snikersie. Zostało jeszcze kcal z 300 ale apetytu brak. Mało piłam w tym tyg. Jutro może będzie bardziej wzorcowy dzień. W scali tyg może było w nadmiarze z 5000 kcal. Nieważne było minęło @ idę dalej ważne są kolejne dni. Dzieci chorowicie po 2 dniach w przedszkolu plus mały ząbkowanie i wszystko nie zagralo śniadania bylejakie obiady też i słodycze wpadały lub dokładanie wieczorem.Tak marzę o tych dwóch cyfrach poprawiam się choć kiepsko z czasem....
ojsetka
21 września 2024, 08:15Z całego serca życzę Ci tej dwucyfrówki❤️