Oj ta moja dieta to o kant d.....Dobrze że chociaż regularnie ćwiczę,robię brzuszki ,jeżdzę na łyżwach.Choć to pewnie nic nie daje jak się nie umie powiedzieć NIE jedzeniu.Właśnie jestem po bardzo kalorycznym obiedzie i czuję się strasznie.Idę na łyżwy dziś więc może trochę go spalę.Może nie zjem kolacji?Byłoby najlepiej,no ale jak napisałam brak silnej woli to moja zmora.Nie umiem za długo wytrzymać na diecie,ale nie poddaję się i nie mówię sobie dość dietkowania.Będę dalej starać się pilnować no i będzie raz lepiej raz gorzej jak zwykle.
PA mam nadzieję że Wam ta cała dieta lepiej wychodzi
niespelniona
20 lutego 2012, 17:12dziękuje ci bardzo wzajemnie;)
cypryjka
10 lutego 2012, 14:50spróbuj diete vitali smacznie dopasowana albo podlacz sie do kogos i sprawdzaj co je i staraj sie trzymac tego planu. jak masz plan ulozony z jedzeniem to wiesz co i kiedy zjesz i nie jestes glodna a i przypadkowy kaloryczny drobiazg nie wpadnie ci w rece chyba ze jablko. zawsze musisz miec w lodowce malo kaloryczne rzeczy do podjadania i wtedy wychodzi :)
xLadyDiana
10 lutego 2012, 14:39Dobrze, że ćwiczysz :) Między posiłkami zdecyduj się na jakiś owoc, np jabłko lub pomarańczę :) To zabije głód, jest mało kaloryczne i pozwoli Ci dotrwać do następnego dania :) pozdrawiam cieplutko ;*