Także na wadze dziś już 70.4kg czyli mniej niż na pasku W dwa tygodnie 2,5 kg mniej . Fajna sprawa tylko żebym dalej tak trzymała .....a na święta może jeszcze ze trzy by zleciały :) Oczywiście godzina na rowerku dziennie obowiązkowa bez tego pewnie byłoby gorzej .
Dziś idę na miasto po jeansy i albo wrócę szczęśliwa albo wkurzona ,że jestem gruba .Zawsze tak mam .
W internecie sprawdzałam i już moje papiery są w starostwie czyli może za tydzień juz prawko odbiorę :) Oj będę śmigać hi hi znajomi będą mnie omijać z daleka co bym ich nie rozjechała
Pozdrawiam
roogirl
15 listopada 2012, 14:57Dzięki. Mam nadzieję, że ten wpis zamyka rozdział zaburzeń jedzenia w moim życiu. Gratuluję spadku, 2,5 to nieźle :)
blondyna01m
10 listopada 2012, 22:00i pieknie:))) zaraz bedzie 6 z przodu:)
patih
10 listopada 2012, 18:52świetnie nam idzie :)