Właśnie wróciliśmy z mężem z jeziora po 3 godzinach lenistwa .....uwielbiam takie dni .A najfajniejsze jest to ,że po powrocie myślę sobie....wlezę na wagę ....a tam.....równiusieńkie 68kg czyli jednak coś zleciało ...całe 0,4 kg Musiałam się pochwalić bo od kiedy jestem na vitali tylko przez chwilę miałam taką wagę ....mam nadzieję ,że tym razem zagości u mnie dłużej choć się nie obrażę jak ustąpi miejsca niższej Mam nadzieję ,że za tydzień będzie już 67 i coś choćby 9 to będę szczęśliwa .
Miłej niedzieli życzę
wikieliwero
8 lipca 2013, 07:15uwielbiam jeziorka :D No woda wyciąga :D