Hej .
Mimo , że tydzień nie należał do super udanych bo wpadły i chipsy i frytki odnotowałam całkiem fajny spadek bo 0.5 kg Ja wiem , że to nie jest super wynik ale mnie cieszy bardzo . Jeśli chodzi o ćwiczenia to było wzorowo - 4x siłownia i 1x rower .
Tydzień zleciał nie wiem kiedy , a tak się go bałam . Miałam inwentaryzację kwartalną i trzeba było dużo wprowadzać w systemie gdzie ja robiłam to dopiero trzeci raz i bałam się , że nie dam rady . Niestety nie mam możliwości ćwiczyć tego na " sucho " więc trochę spać po nocach nie mogłam ze stresu . Ale dałam radę i jestem z siebie dumna Uwielbiam obecną pracę i ogólnie swoje życie teraz już mi nic więcej do szczęścia nie potrzeba wszystko mam
Sypialnia już prawie gotowa , mąż w weekend cyklinował podłogę teraz tylko polakierować. Materac zamówiony więc w tym tyg. już będzie . Może jeszcze ze 2 tyg i będziemy spać w sypialni swojej wymarzonej
To tyle na dziś kochane trzymajcie się ciepło bo piździ jak cholera
Pa .