Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:)


Jest 62.9 :) Kurcze, w takim tempie to moze byc ciezko sie odchudzic. Ale z drugiej strony, nigdzie mi sie nie spieszy:) Jestem z siebie dumna. Ostatni raz tyle wazylam 1.09.2009. I wtedy tez bylam z siebie dumna :) Teraz kolejny duzy cel - to 61.5 - tak mi sie cos pamieta ze tyle wazylam w listopadzie 2007. No ale ten duzy cel zostawie sobie tak mysle na 1 wrzesnia:) Mysle ze to realne. Na dzien nauczyciela zobaczyc 5 zamiast 6 z przodu. A potem do 5.11 miec 58.9 Ale to jest mega daleko idacy plan - ale moze akurat. I jak bede miala wlasnie tyle - to robie sobie tattoo :) W nagrode :)

To moje duze cele - a teraz maly cel.... Moze zeby w przyszly pt miec 62.5. To byloby mile :)