Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
co weekend to wzrost


Tak jak w temacie.. nie mogę pojąć jak cały tydzień diety może szlag trafić w dwa dni weekendu.. szok! Czyli tak suma sumarum stoję w miejscu.. co schudnę to przez weekend przytyję i w koło macieju. A już się pilnuję w ten weekend mało co więcej zjem. Jak coś więcej zjem to odstawie całkowicie kolacje(żeby się kalorie zgadzały..) tez tak macie? a może miał? Jak sobie z tym radzić? 
Z ćwiczeniami ok, co dziennie staram się coś zrobić(biegać, ćwiczyć) wczoraj zrobiłam dwa masaże nad program pracy i nie zdążyłam ćwiczeń zadnych zrobić, ale przy masażu tez mozna się spocić :)
milego dnia:)

  • angelisia69

    angelisia69

    22 kwietnia 2015, 14:40

    dziwne,zazwyczaj to sobie dogadzamy za bardzo na weekendy i efekty tygodniowych staran wychodza na 0 albo nawet z nadwyzka.Ale jesli mowisz ze jesz normalnie to nie wiem jaki tego powod