Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
17. Historia maminsynka + karnet wreszcie!


Wyobraź sobie taką sytuację:

Przychodzisz do domu swojego przyszłego chłopaka (dopiero zaczynacie być razem, jeszcze nie wiadomo jak to wyjdzie). Siadacie, żeby obejrzeć film ale czujesz, ze jesteś głodna jak nie wiem co. Mówisz mu: "wiesz co? jestem strasznie głodna. Może zrobilibyśmy sobie jakieś kanapeczki?"

Chłopak wstaje, otwiera drzwi i krzyczy: "MAAAAMOOOOO!" Czeka chwilę, wraca do pokoju, siada i mówi "Mama nie słyszy." I włącza film. I oglądacie jak gdyby nigdy nic.

A, może warto zaznaczyć, że chłopak to 28-letni mężczyzna.

Co więcej, ten sam 28-letni mężczyzna nigdy nie może spotkać się z tobą zbyt późno, bo musi wracać do mamusi do domu. Bo mamusia się denerwuje, jak on wraca późno.

Ja tego naprawdę nie pojmuję.
Chyba wszyscy się domyślacie, że okazało się, że przyszły chłopak bardzo szybko stał się niedoszłym chłopakiem. ;]

Uwaga, uwaga, wreszcie się zebrałam w sobie i kupiłam karnet do clubu fitness! Będzie się działo :D

No i zrzuciłam z powrotem ten kilogram, co go ostatnio przybrałam :D


  • caradeha

    caradeha

    6 czerwca 2013, 16:07

    A z kanapeczek nici...

  • pepsi_light

    pepsi_light

    6 czerwca 2013, 16:00

    Wiesz, mimo czasów niełatwych w jakich żyjemy, to 28 latek mieszkający z mamusią to jakieś takie chore. A zachowanie o jakim wspomnialas - PORAŻKA, dobrze, że go odstawilas!!

  • anetoskaa

    anetoskaa

    6 czerwca 2013, 15:56

    hahaha padłam :D:D:D niezły z niego MĘŻCZYZNA :D:D