Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
znowu od nowa


Hej ;)

Oj dawno nie pisałam. Oczywiście "ciągle byłam na diecie" i tak dieta ta była przeplatana z obżarstwami. I tak w kółko. Od ilu to już lat? Nie wiem nawet nie chce się wysilać i liczyć. Waga nie jest najgorsza 57 kg, ale sama czuję że straciłam kontrole, chce to 55! tak 55, ale zaczynam w to wątpić powoli. Niby mam motywacje, kupuje zdrowe jedzenie, ale później nadrabiam to wpierdzielając mąkę z cukrem i masłem bo w domu nic nie ma a ja muszę żreć. Tak inne słowo nie byłoby odpowiednie. 

Ale cóż, trzeba podjąć kolejną próbę! 

1/ RUCH to podstawa, muszę wkońcu zadbać o jędrność mojego ciała, a nie tylko o bezsensowną chudość, czyli

Rower, bieganie, mel b CODZIENNIE przynajmniej jedna z tych rzeczy!

2/ zdrowa, zbilansowana dieta, bogata w truskawki :D owoce i warzywa

Przez pierwszy tydzień chcę też zapisywać co zjadłam, będzie łatwiej, może nawet jakieś fotomenu dla motywacji, i endomondo coby wysiłki nie szły gdzieś w przestrzeń. 

Poza tym zimne prysznice i peelingi z kawy muszę ujędrnić te udzicha!

I to by było na tyle, jutro pierwszy dzień mam nadzieję, że moja motywacja potrwa trochę dłużej niż zwykle. 

Dousłyszenia !