Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Strukturalne zaskoczenie


Na wstępie chcę zaznaczyć że jestem w lekkim szoku że znalazły się osoby którym chciało się przeczytać mój poprzedni wpis...i nawet im się podobał :D Bardzo mi miło. Widzę że znalazłaby się spora grupa osób których całe życie kręciło się wokół malutkich dietetycznych sukcesów i spektakularnych porażek. Taka już nasza natura :)

Jak już wczoraj wspomniałam robię dwudniowe koktajlowe oczyszczanie wg diety strukturalnej. Nie świeci mi przy tym motto: schudniesz w dwa dni i wygrasz życie. Bardziej coś w stylu: zrób coś dla siebie i zacznij z impetem nowy etap.

Po pierwszym dniu rano -0,4 kg. Zaskoczenie. Lekki uśmiech na twarzy. Przemyślenie: Gdyby ktokolwiek kiedykolwiek w mojej obecności cieszył się że w jeden dzień "schudł" 0,4 kg popukałabym się w głowę i powiedziała "nie schudłeś/aś, przecież to sama woda i szybko może wrócić". I tak też mówię do samej siebie. Po całym dniu koktajli trochę mnie pogoniło... w związku z tym siłą rzeczy na wadze trochę mniejsza cyferka.

Czuję że to działa i pozbywam się trochę syfu zalegającego w jelitach. Dzisiaj również 4 koktajle wjeżdżają, a pojutrze spróbujemy ze zrównoważonym odżywianiem, a jeden posiłek dziennie będę zastępować koktajlem...

...taka sytuacja.