Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
poniedzialek


wkoncu chila przerwy! ledwo co zaprowadzilam dzieciaki do szkoly/przedszkola to zabralam sie za mycie okien od srodka(nbiestety w uk okna otwieraja sie na zewnatrz lub wcale, dlatego zewnetrzna strone zostawilam sobie na weekend. 7 okien umytych schodze do kuchni i naraz zaczely mnie meczyc odciski dzieciecych paluchow na scianie pomiedzy kuchnia a jadalnia....nie zmyly sie woda, wiec chwycilam farbe, walek i do dziela:D kusi mnie jeszcze kuchnie przemalowac ale chyba zostawie ja na inny dzien

W weekend wybralam sie na tygodniowe zakupy jedzeniowe i zahaczylam o stoisko z kosmetykami...a tam PROMOCJE!!!no i jak sie nie oprzec i nie wymienic kilku rzeczy w kosmetyczce?kupilam sobie taki zwykly dezodorant, zeby zostawic w szafce w pracy oraz zel do wlosow dla syna na jakas "specjalna" okazje. oba byly po funcie, wiec bargain!

primer z maxfactor, szminka nude z butique(musze przyznac, ze dosc dobra), szminka matt w kolorze nude z rimmela(taka w pedzelku...jakos mi nie podchodzi), szminka/blyszczyl z loreal - mialam wczesniej identyczna ale zgubilam:D

ostatnia szminka w odcieniu czerwieni jest z bonjour rouge velvet edition. Mam juz 3 w innych odcieniach i sa matowe i dosc wytrzymale. Kazda z tych perelek byla rowniez po funcie o ile sie nie myle...

 ostatnie okazje to zmywacz do paznokci z pompka oraz 4 lakiery z maxfactor i boutiqe

jeden z lakierow jest matowy i przyznam, ze sie troche zakochalam w tych matowych lakierach...szkoda, ze na codzien nie moge ich noscic, bo niestety moja praca wymaja paznokci bez lakierow:(. Wszystkie te zdobycze rowniez byly w promocji pomiedzy £1 a £1,50. Pewnie polowalabym dalej na inne pierdoly, ale moj malzowinek chcial juz do domu jechac bo chcial mi pokazac salon samochodowy, skad bedziemy odbierac nowe auto

Co do auta to chyba tez mial serdecznie dosc, bo sam poszedl do sklepu i kupil nowe...czekamy na odbior bo zostawimy nasze w part exchange.  Mielismy odebrac w sobote ale jakos sie nie wyrobili, zeby auto przygotowac(podobno chcieli je jeszcze umyc itp przed odbiorem).

co do diety to kompletnie poleglam i mam nadzieje, ze w tym tygodniu bedzie lepiej. Na sniadanie owsianka na wodzie z bananem i dwoma kiwi oraz czarna kawa. na drugie sniadanie dwa jablke i dwa rice cakes.