Wcześniej jadłam ją tylko na ciepło i to płatki błyskawiczne. Dziś zrobiłam sobie na zimno z jagodami, moczoną całą noc w mleku. Na takie letnie, ciepłe dni jest super. Nie spodziewałam się, że płatki górskie będą tak miękkie bez gotowania i takie smaczne.
Ale co jest najfajniejsze i co mnie zadziwia - jadłam śniadanie w pracy o 10.00 i wciąż jestem pełna. Zwykle jadałam o 10.30 i godzina 14.00 już czułam ssanie, osłabienie. Po owsiance, nie myślę jeszcze o obiedzie. Niesamowite! Już nic innego nie będę jeść na śniadanie.
A jak poczytałam ile dobrego mają w sobie te magiczne płatki, jak prozdrowotnie i odchudzająco (mimo sporej ilości kalorii) działają, to już się przekonałam całkowicie.
Doma19
5 lipca 2016, 07:50Sprobuj jaglanych :)
angelisia69
5 lipca 2016, 06:05tez robie taka na gorace dni,lodowkowe sa najpyszniejsze ale jeszcze warto dodac jogurtu i wymieszac
ewela22.ewelina
4 lipca 2016, 15:10ale to z zimny mleku je moczysz w lodowce?
wiedzma2016
4 lipca 2016, 16:16Tak. Zalewam mlekiem prosto z kartonu, wrxucam owoce (tym razem mrożone jagody), zamykam słoik i do lodówki. Rano są dobre. Oczywiście nie tak miękkie i papkowate jak po gotowaniu, ale o ile więcej wartości zachowują. Kupuję płatki w biedronce.
ewela22.ewelina
4 lipca 2016, 21:03aaha dzieki:) ja tez kupuje te z biednki:D musze sprobowac :)