Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 12- pocieszcie mnie...


Troche jestem zła na swój organizm bo jestem przed okresem i pomimo ze cwicze i jem mało to woda tak czy tak odklada sie mi w organizmie i brzuch mam jak balon i wgl ciało jak napompowane...troche mnie to demotywuje, bo staram sie jak moge a tu waga zbyt ruszyc nie chce...

Weźcie mnie pocieszcie jakoś...moze macie jakies sposoby na ta wode w organizmie, czy to niestety trzeba przetrwać? 

NIE ZNOSZE CZASU PRZED OKRESEM....

Jedzonko dzisiejsze to:
-placek owsiany i serek wiejski z ogórkiem
-kawa capuccino i 4 wasy
-2 miseczki zupy jarzynowej
-maślanka i jabłko
-kawa i 4 wasy

RAZEM: 1180 kcal

+ mel b i 1.5l wody
  • Olaa92

    Olaa92

    31 stycznia 2014, 22:35

    Ja od wczoraj mam miesiączkę i czuję się jak jeden, wileki chodzący balon :P Jak ja nie lubie TYCH dni ... Pozdrawiam:)

  • Ana96

    Ana96

    31 stycznia 2014, 22:26

    weź sie w garść, od pocieszania jeszcze nikt nie schudl! powodzenia