Drogie dziewczyny wracam dzisiaj do zdrowego trybu życia. Jest to dla mnie trochę ciężkie przyznam, ale chcę. Chcę wrócić do 5 posiłków, codziennego wysiłku fizycznego. Wiem, że niedługo mogę oglądać skutki zdrowego trybu życia. Zgrabne ciało, lepsze samopoczucie! Dzisiaj już nie jem, no i dzisia nie było 5 posiłków... Jutro zrobię wszystko, żeby mi się udało. Nie tak bardzo mi zależy na wakacyjnym wyglądzie, tylko na dwóch weselach, które mam w sierpniu. Jedno mojej siostry, ważne dla mnie i chcę wyglądać pięknie, zaraz po mojej siostrze. :D
Myślę, że moje posiłki nie będą składały się z całkowicie odłtuszczonych bezwęglowodanowych produktów. Chcę, aby to było 5 posiłków, wiem, że po tym już zobaczę efekty, Dodatkowe ćwiczenia, myślę, że 5 razy w tygodniu orbitrek, bo narazie nie wiem jak to będzię z moją siłownią. :D Aaa no i oczywiście woooda, dużo wody. Chciałabym codziennie was odwiedzać i pisać co zjdałam co ćwiczyłam itd. To dodaje mi motywacji na maxa. Nie lubię przyjść i napisać, że zgrzeszyłam słodyczem czy czymś podobnym, bo wstyd mi. Dzięki temu, że dodajecie mi otuchy jakoś będę funkcjonowała.
Daję sobie czas do początku lipca, by zobaczyć zmiany! Odkładałam całe dietowanie i ćwiczenia od stycznia, później stwierdziłam- po feriach, od marca ,po świętach... Później już nawet przestałm planować przejście na to wszystko.. Czy dam radę? OCZYWIŚCIE! Nie chcę się wstydzić spódnic, sukienek, nie chcę dłużej czuć dyskomfortu... Jutro poźno kończę zajęcia przed 20 będę w domu dopiero... Mam szkołę do wpół do 4 pózniej angielski, i warsztaty wizażowe na koniec dnia. Cieżko dietować przy taim tempie życia, ale jak nie teraz to kiedy? (...)
Lecę dziewczyny! Mam nadzieje, że tak jak ja Wy również dojdziecie do takich wniosków... :* Trzymajcie się Skarby
PS och jak cudownie by bylo, gdyby od tej waszej motywacji się chudło....