Hejcia.
Dzisiaj równie dobrze jak wczoraj, a może nawet lepiej! Nie było ćwiczeń co prawda, ale odmówiłam tłustego obiadu. Sytuacja była taka, że mama nie miała czasu ugotować mi na parze, a ja cały dzień poza domem, więc zaproponowała, że zamówi pizzę. Zdenerwowałam się na nią, bo dobrze wie, że nie mogę jeść takich rzeczy, CHCĘ SCHUDNĄĆ, a ona mi wyskoczyła z taką propozycją. Nie mam u niej wsparcia, bo jak jej powiedziałam, że koleżanka przyjdzie do mnie dzisiaj to kazała mi kupić ciastka lecz ja stanowczo odmówiłam! :) Całe szczęście mam silną wole.
Narazie ćwiczeń nie będzie, mam nauki tyle, że w głowie się nie mieści... W piątek dopiero na siłownię idę. :(
Wypijam dziennie litry wody, i 2 kubki herbatki z bratka-to na problemy z trądzikiem, może nie mam jakiś wielkich, ale wolę nie mieć żadnego :)
Leckam laseczki :D do nauki! :D