Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Drugi dzień


Tak więc mija drugi dzień na siłowni. Niby nic nie czuję, nadal roznosi mnie energia.

Raczej i tak będę musiała biegać wieczorami. 

Teraz tylko znaleźć chwilę czasu na dietetyka - analizę składu ciała. I oficjalnie: DO DZIEŁA!