2 kg mniej,ale jestem bardzo slaba mam niskie cisnienie 101/57 kręci mi się w glowiei przerwalam dietę kopenhaską.Ale nie obżeram sie tylko rozsądne jedzenie rano 2 kawy z odrobiną mleka,pól pomidora i 3 chlebki wasa 13.00 2 jajka i 3 plasterki wędliny drobiowej do tego odrobina musztardy 16.00 -2 ogórki malosolne 18.00 salatka z salaty,pomidora,po kawalku papryki i ogórka do tego serek wiejski i to chyba będzie rozsądniejsze odżywianie sie,ale mam zamiar jeszcze raz spróbowac diety kopenhaskiej.
|
21eye
12 lipca 2009, 00:02też mi się kręciło w głowie ale dałam radę. Nie było aż tak źle :)) spróbuj zrobić coś Ala Kopenhaska oparta na tych samych produktach ale np zwiększ porcję i pozwalaj sobie na coś dodatkowego małego w ciągu dnia. Waga i tak musi spaść :)
Marekkk
11 lipca 2009, 13:32Narazie czekam może zrobię jeszcze jeden test, a może uda mi się pojechać po wynik z krwi. A te plecy to koszmar.
milenos
8 lipca 2009, 23:19jesli po 2 dniach tak kiepsko zareagowal Twoj organizm to chyba nie ma sensu co? zobaczymy czy za 3 dni waga nie podskoczy. MAM NADZIEJE, ZE NIE!!!
eurolina
8 lipca 2009, 21:10Jezeli po wiekszosci innych dietw waga Ci szla w gore- niestety tym bardziej po kopenhaskiej nadrobisz zgubione kilogramy. Ja i wszystkie moje znajome tak mialy... Nie wspominajac, ze ta dieta starsznie wyniszcza organizm, czlowiek sie czuje slabo itd. Polecam dietke 1200- 1500 ckal, plus cwiczenia i powolne wracanie do starych nawykow zywieniowych. (najleoiej nie wracanie o np. slodyczy;-)). Trzymam kciuki, powodzenia! P.S ja na diecie 1800 ckal z grzeszkami weekendowymi (np, lod, lub grill i dwa piwka) schudlam juz cztery kilo, w niecale 4-ry tygodnie. Ale chodze na silwonie trzy razy w tyg. , plus zaczelam wiecej jezdzic na rowerku (np. do sklepu)
basia1234.zabrze
8 lipca 2009, 20:09Nie to piękne -co widzą oczy, nie to co czują ręce, lecz to co serce dostrzec potrafi, tylko to jest piękne
Marekkk
8 lipca 2009, 19:12Jak będę mieć te 100 % pewności (a chyba badanie z krwi na hormon hCG takie daje) to z pewnością się pochwalę. I nie spadek a przyrost będę relacjonować> Z jednej strony szkoda, bo moja kochana waguńcia pokazała mi dzisiaj 60 kg, prawda, że słodziutka;)))) Ale dzidziuś byłby wskazany, marzy mi się... Ostatnio -ponad 5 lat temu- przytyłam ok 22 kg, ale jakieś 4-5 miesięcy po porodzie zgubiłam więcej niż 22 kg. Dam radę>
Marekkk
8 lipca 2009, 19:07Na pewno i ja będe czekała jutro z niecierpliwością na wynik pod laboratorium. Oj , napewno:)))))) Pozdrawiam.
karulek88
8 lipca 2009, 18:19oj to chyba taki dzień jest, mi i moje mamie, bo obie staramy się zrzuć co nie co, duże co nieco, tez się kręci w głowie, tylko mi jakoś bardziej!!! może za duża i za szybka zmiana!!!