zŁa jak osa,wesele w sobotę a ja nie mam co ubrać na poprawiny.Chodzę po sklepach i nic mi się nie podoba.ChciaŁam kupić jakąs letnią sukienkę sa jeszcze wyprzeaże i można coś kupić za niewielkie pieniądze.Już tyle schudŁam ale ciagle wydaje mi się, że jestem gruba.Tak zle tak nie dobrze.Moja szafa to albo za duze ciuchy ,albo jeszcze za maŁe.
No nic coś muszę wymyslić do soboty,od poniedzialku ostra dietka i jeszcze wiecej cwiczeń,bo 20 września chrzciny bratanka i musi byc 68-67 na wadze.
SapereAude87
28 sierpnia 2009, 22:11ja osobiscie poszlabym w tej pierwszej! aleta duga tez jest ładna ! pozdrowienia :) miej zabawy :*
MeryP
27 sierpnia 2009, 11:20się tak bardzo! Wiesz,że dobry ciuch potrafi zakryć wady sylwetki:)
Marekkk
25 sierpnia 2009, 22:23myśle, kochana że coś znajdziesz, pewnie nie trafiłaś jeszcze do tego właściwego sklepu:)) A co do mycia okien to póki mogę, jeszcze coś robić to choć 1 okno w swoim pokoju umyję, bo potem to "zarosnę brudem" ale to potem...