nie mam czasu na pisanie ciągle coś sprzątam,przestawiam.Wróciłam do dietkowania mój cel to 65 kg do świąt bożego narodzenia,czyli 6-7 kg do zrzucenia.Dzieci już chętnie chodzą do przedszkola,w domu mam koncerty Justynka ciągle coś śpiewa.
zadowolona jesteś z homeopatii? ja się zastanawiam nad takim leczeniem. koleżanki sobie chwalą, ale nim organizm się uodporni trzeba przejść dość długą i żmudną drogę. mimo tego chyba warto spróbować, bo mam dosyć ciągłego faszerowania antybiotykami dzieciaków.. fotka śliczna;))
pozdrawiam
wróciłam ze szpitala, i mam się oszczędzać... Nie wiem jak ja to wymyślę, bo w sumie zbytnio fizycznie się nie przemęczałam, ale sytuacja pokazała że jednak to było za wiele... Za bardzo pougniatałam brzuch ( bo w sumie po południu mnie bolał) i to chyba dlatego. Teraz mam zwolnienie do wizyty... Ale widziałam dzisiaj na usg takie malutkie paluszki u stópek i serduszko, jak pracuje też słyszałam. Nie wiem co to konkretnie jest ale to nie jest w tym momencie najważniejsze... Najważniejsze jest to że znów rozkwitło we mnie nowe życie , a już straciłam nadzieję...
Upsasa
2 października 2009, 15:43zadowolona jesteś z homeopatii? ja się zastanawiam nad takim leczeniem. koleżanki sobie chwalą, ale nim organizm się uodporni trzeba przejść dość długą i żmudną drogę. mimo tego chyba warto spróbować, bo mam dosyć ciągłego faszerowania antybiotykami dzieciaków.. fotka śliczna;)) pozdrawiam
MeryP
2 października 2009, 12:21nową fotke, fajnie wyglądasz!
Marekkk
28 września 2009, 15:59wróciłam ze szpitala, i mam się oszczędzać... Nie wiem jak ja to wymyślę, bo w sumie zbytnio fizycznie się nie przemęczałam, ale sytuacja pokazała że jednak to było za wiele... Za bardzo pougniatałam brzuch ( bo w sumie po południu mnie bolał) i to chyba dlatego. Teraz mam zwolnienie do wizyty... Ale widziałam dzisiaj na usg takie malutkie paluszki u stópek i serduszko, jak pracuje też słyszałam. Nie wiem co to konkretnie jest ale to nie jest w tym momencie najważniejsze... Najważniejsze jest to że znów rozkwitło we mnie nowe życie , a już straciłam nadzieję...
SapereAude87
24 września 2009, 15:07wiem cos o tych koncertach :P siostrzenica robi to samo :) 3mam kciuki za dietke :)
MeryP
24 września 2009, 14:41sie dołączam do tych 65 :)
koobiitkaa
24 września 2009, 11:50jak byłam mała też koncertowałam ciągle rodzince :-)) życzę sukcesu w dietkowaniu :-))
Ewelinaxxxx2
24 września 2009, 11:46do świąt Bożego narodzenia dużooo czasuu damy radę! Trzymam kciuki;)
Aguska1976
24 września 2009, 11:35Zycze cudownego dnia pozdrawiam :))