objedzona
a zjadłam:-serek wiejski
-ryba upieczona w folii
-owsianka pychaaaa
-pół piernika-proteinowego
-2 jaja i serek wiejski
woda ,herbatki i kawa
rower 10km
brzuszki,8 min abs
przyszedł mój twister -fajna zabawa,ale boczki bolą
mąż kupił na rynku wiosła-przyrząd do ćwiczeń
rany jakie to jest fajne,po tym to dopiero ręce bolą
No to teraz nie ma wymówki,ze się nie chce tyle sprzętu w domu
musimy ćwiczyć
Poszlismy dzisiaj na dwór,kurde trudna jak Kuba się rozchoruje,taka fajna pogoda.Bylismy dosłownie 10 minut,powoziłam ich troszkę na sankach.Kuba rzucał śnieżkami podobało mu się.A tu fotki.Justynka zrobiła sobie nosek ze sopelka.
joanka77
29 stycznia 2010, 21:24Skąd czerpiesz pomysły na proteinowe menu? Super dzieciaszki!!
zalamanaa
29 stycznia 2010, 20:41Ale Justynka fajnie z nosem wygląda :) No teraz nie ma rady musisz ćwiczyć :)