Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Powoli się ogarniam.

słonce juz jest

Dziś już słońce jest, więc będzie dobrze....

Kochana, podobno wiosna wraca i z nią słoneczko ;)) Będzie lepiej ;))

Oj..... A mnie Tadeusz i te jego słodycze, co to mi je z uporem znosi. ( dla jasności mój 70-letni klient) Tyle razy go prosiłam, nie pomaga. W końcu go okłamałam, że jestem chora...(dumna z tego nie jestem) Też nie podziałało. No nie mogę. Wkurzę się chyba i wszystko oddam. Sama w sklepie nie kupię. I gdyby nie leżały w szafie- bym ich nie jadła. Ale są. To jak wyrzucamy dziadostwo? :))) Ps Dziękuję za ciepłe słowa :))) to mega radość, czytać coś takiego :))) duży buuuziak :*****

oj nie tylko ty w słonecznku ładujesz akumulatory hehe na mnie też on mocno energię daje:] ,ale spokojnie już za kilka dni wiosna i ciepełko znów będzie i ochota na wszystko wróci:]ja na słodkie też życ bez nich nie umiem i raz na jakiś czas na coś sobie pozwalam:]

:)

no ja chleb uwielbiam i nie odpuszczam go w diecie, a slodycze od czasu do czasu cos zjem tak jak wczoraj np zjadlam loda w wafelku ale nie byl az taki kaloryczny caly mial 138kcal wiec od czasu do czasu mozna, powodzenia i przesylam sloneczko bo u mnie dzisiaj od rana swieci

Motywujący obrazek ;)

dasz radę i bez słodyczy. naprawdę da się wytrzymać.

Ze słodyczami walczyłam ale daję radę, na razie minęła mi na nie ochota. :-) A pieczywo jem więc nie mam problemu. Dasz radę :-)

No moja zmora tez sa raczej wegle,slodycze juz nie.Musisz sie opanowac i wybierac te zdrowe a jakos bedzie:)

pokaz zdjecia:) hehe fajny obrazek:)