zaraza jedna, tyle wysiłku, potu i nic.
Oszczędziłam wagę ale schowałam głęboko do szafy i mam w nosie ważenie.
Wyjmę ją jak mi spodnie spadną z pupy.
A z siłowni nie zrezygnuję, z diety też .
Nikt nie powiedział że będzie łatwo.
Trzymajcie kciuki!! Pa