Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wrąbałam 2 kg....


arbuza.....
Jak? Szybko.
Pyszny był. 
Stwierdziłam ze to będzie jakaś odmiana po truskawkach , które zjadam od poniedziałku. I była. Ale dalej myślę o truskawkach. Powinny być cały rok. A nie raz w roku na ok 3tyg. Człowiek się nawet nimi najeść nie może!!!!!!!

Ok. teraz porażki. Ruchu brak. Totalnie mi się nie chcę. Chyba jestem przemęczona. Przez ostatni tydzień sypiałam ok 5-6 godzin dziennie. Za stara jestem na taka małą ilość snu. I jeszcze ta pogoda...Wykańcza mnie. Jako typowa meteopatka odczuwam każde zawirowanie.....
Już nie marudzę. 
Biegać zaczynam od niedzieli. 
Pochwalę się jeszcze że: 
zakupiony przez ze mnie w poniedziałek popcorn nadal leży w szafce(uwielbiam popcorn więc jest to mój mały , osobisty sukcesik- grunt to potrafić się cieszyć z rzeczy małych)
i jeszcze jedno- nie pamiętam kiedy jadłam słodycze...
  :)



  • mania8331

    mania8331

    16 czerwca 2012, 10:19

    Nie przejmój się nieraz tak jest ważne że znowu dokonałaś mały kroczek do sukcesu:)

  • szabadabada

    szabadabada

    15 czerwca 2012, 19:21

    ło matko! no to gratuluję :D nie dałabym rady na raz! (a jeśli tak kochasz arbuza świetny pomysł na sałatkę- z rukolą i fetą. skropić sokiem z cytryny i łyżeczką miodu. można dodać listki mięty. mniam!)

  • szabadabada

    szabadabada

    15 czerwca 2012, 19:15

    jeżeli kupiłaś arbuza o wadze 2 kg i go całego spałaszowałaś, to jednak pamiętaj że bardzo dużo waży skórka :P więc pewnie zjadłaś mniej D:

  • vitafit1985

    vitafit1985

    15 czerwca 2012, 19:11

    :)