Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czy ja przesadzam ze....


..."zdrowym" jedzeniem?  Czytanie składu stało się moją obsesją. Nie kupię nic ze skrobią modyfikowaną i glutaminianem sodu i dużą ilością E(czegoś tam, dodam że 3 to już dla mnie dużo) Staram się nie myśleć jakimi chemikaliami potraktowano warzywa i owoce które jem ale...oczywiście myślę. Jejku! Popadam w obłęd zdrowego jedzenia! I nie potrafię nad tym zapanować. Najgorsze jest to że nie czuję żalu kiedy rezygnuje z dotychczas ulubionych produktów. nie jem ich bo nie są zdrowe. to już choroba?

Dobrze że nie przesadzam z bieganiem. Tu zachowuje zdrowy rozsądek(choć czasem jest trudno)Plan na maj jest prosty. Utrzymać przy każdym truchtaniu 10 km(czasem 0,5 km więcej, czasem mniej) Przyzwyczaić organizm. Wyćwiczyć go.

Dziś w planach jest bieg, ale nie wiem czy...zdążę pobiegać(po pracy zakupy z teściową, obiad, małe porządki, przygotowanie się na jutrzejszą komunię.. ) Ale jak nie pójdę to będę miałam poczucie niepełnienia(którego nie cierpię)
Iść czy nie iść- oto jest pytanie :)

Brak czasu ostatnio mi strasznie dokucza. Nie mam czasu nawet odpocząć(sypiam po 5 godzin- to zdecydowanie za mało) Pocieszam się że jeszcze tylko tydzień....no może 2 i odpocznę!!!!!