Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Na dworze -10 , a w sercu wiosna....


...przynajmniej stram się żeby była. Ale jest ciężko. Małe problemy rodzinne sprawiły że nie mam apetytu. Po obiedzie ok 17.00 już nic nie jadłam. Wiem źle ale... nie potrafię inaczej.

Wczoraj jeżdziłam tylko 40 min. Nie dlatego że nie mialam siły ,ale mieliśmy niespodziewanego gościa z szokującą wiadomością(o której myślę do dziś)


Dziś? Dziś jazdy nie było. Padam. Praca, późne zakupy, później sprzątanie , gotowanie i jakoś nie było na to czasu. Ale myślę że jak opuszczę jeden dzień w tygodniu to nic się nie stanie. Jeżdżę od poniedziałku po godzinie więc zasłużyłam na małą przerwę... mam nadzieję.

Dobrej nocki

  • CarolineAnne

    CarolineAnne

    19 grudnia 2009, 20:42

    wow, i tak dajesz rade z tym rowerkiem niezle :) a ja zimna nie lubie!! dla mnie zero stopni jest juz nie do przezycia... :/ wole jednak cieple klimaty :) pozdrowionka!!

  • Alldonna

    Alldonna

    19 grudnia 2009, 12:03

    Ci powie,ze ciągły wysiłek jest szkodliwy dla mięśni. Miesień wzmacnia sie w ten sposób: ćwiczysz i powstaja mikrouszkodzenia, po czym dajesz dzień odpoczynku i mikrouszkodzenia sie naprawiaja wzmacniajac miesień. bez odpoczynku nie maja szansy. życze ci zeby sytuacja rodzinno-domowa sie polepszyła.

  • wiosna1956

    wiosna1956

    19 grudnia 2009, 11:36

    problemy to też nie jem nic skręca mi żołądek i koniec nic nie przełknę -- ja też dziś sobie robię małą przerwę dla siebie , cały tydzień ostro pracowałam w pracy może troszkę mniej ale za to w domu że ho ,ho --- buziaki ---