Witajcie w piątkowy poranek. Jak napisałam na wstępie za oknem ciemno, pada deszcz i ogólnie przygnębiająco. Moje popołudniowe plany wzięły w łeb: miałam po pracy jechać na działkę, aby trochę podgonić robotę myślę, że do jutra byśmy dali radę dokończyć jedną stronę (to jest ta trudniejsza) i może posiać cebulę i buraki. Ale za oknem niestety pada. Taka pogoda nie poprawia mojego samopoczucia, zresztą i tak kiepskiego. Nawet nie mogę się cieszyć, że jutro sobota bo mam dyżur w pracy. I jakby się człowiek nie obrócił doopa zawsze z tyłu. Dietę trzymam z małym przymrużeniem oka; bo o ile jem śniadania, pije wodę, nie jem słodyczy to o regularności posiłków nie może być mowy. Ale zawsze sobie mówię: jutro będzie lepiej. A co u Was? Jakieś plany weekendowe? A jak praca nad własnym ciałem i duchem?
Pozdrawiam piątkowo
aska1277
14 kwietnia 2018, 13:35Chętnie podzielę się serniczkiem i karpatką ;)
wojtekewa
14 kwietnia 2018, 13:36No to się wpraszam :)
aska1277
13 kwietnia 2018, 20:09U mnie dzis za oknem słonecznie, chociaż teraz lało jak diabli i wiało, wichura na całego :( ale dobrze,że M jest w domu. Moje plany weekendowe ? Jutro sprzątanie, prasowanie itp.... aaa i chyba zrobię sernik i karpatkę, bo w niedzielę mam urodzinki :) hahahah Buziaki
wojtekewa
14 kwietnia 2018, 06:57To może kawałeczek tych słodkości dla mnie? Plis, plis...
Nattiaa
13 kwietnia 2018, 07:26planuję jutro jechać z synkiem do parku gdzie są zwierzątka, ciężko mi go namówić na wyjście z domu po tej chorobie, a w niedzielę do mamy na obiadek :D
wojtekewa
13 kwietnia 2018, 09:13Na pewno Mu się spodoba w parku, miłej zabawy życzę :)