Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Niedziela-poniedzialek


To by nerwowe dni ze względu na audyt, który był w mojej firmie. Niby audytorzy wybierają z kim chcą rozmawiać, ale akurat ten, który ze mną rozmawiał powiedział na początku, że on chciał sobie wybrać osobę, a ja po prostu zostałam wskazana... No żesz!!! Fakt przechodziłam takie autyty już kilka razy, ale wiadomo procesy i procedury się zmieniający i zawsze to stres. A moi zespołowi kompani mieli to gdzieś i abo wzięli urlop, zwolnienie lub jasno powiedzieli, że powiedzą, że nie czują się na siłach aby być dzisiaj odpytywani. Po audycie powiedziałam do szefowej, że jestem zadowolona i było ok, ale w miarę upływu czasu miałam wątpliwości czy dobrze powiedziałam, że mógł powiedzieć coś inaczej lub wogole nie mówić. Teraz tego nie zmienię i teraz czekamy na wyniki, ale one w przyszłym tygodniu. Zrobiło mi się przykro jak szefowa zadzwoniła nas przed końcem pracy żeby porozmawiać, a kolega powiedział dobra koniec już tego bo są inne ważniejsze sprawy tzn jak sprzedać!!! 

Jedzeniowo się ogarniam, wodę pije, ale nie mogę wrócić na tory aktywności... Może to dlatego, że w zeszłym miesiącu uczestniczyłam w wyzwaniu utraty 20 tys kalorii i to było dla mnie wyzwanie!! Teraz jest do realizacji 10 tys. I nie ma już dla mnie takiej motywacji, bo tyle to ogarnę bez wysiłku. Tak jak wcześniej pisałam lubię ćwiczyć z evafitnes i wybrane treningi, które lubię ćwiczyć ze względu np na muzykę lub bez jej dziwnych min czy zachowań to około 240 kalorii spalonych w ciągu  średnio 30 minut. Teraz zajadam czerwone truskawki siedząc na tarasie i chciałbym powiedzieć chwili trwaj!!! Ale niestety wracam do pracy. Pozdrawiam i życzę miłego wtorku. 

Ewa 

  • annna1978

    annna1978

    8 czerwca 2021, 20:22

    Nooo ciężko tak wyrwanym być z przerwy truskawkowej... 😉

    • wojtekewa

      wojtekewa

      8 czerwca 2021, 20:39

      Wszystko co przyjemne szybko się kończy😁😁😁