Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Poniedziałek-wtorek


Witajcie, te dwa dni tego tygodnia miny tak szybko, że nawet nie wiem kiedy. W poniedziałek wyniki matur - stres był ogromny. Od tygodnia znowu w internecie pojawiały się komentarze, co do wyników, wypowiadali się dyrektorzy szkół o niestety słabej zdawalnosci... Mój syn zdał angielski na maxa, polski i matematyki w granicach 60%, przedmioty dodatkowe (rozszerzenia) trochę słabiej. Już złożył dokumenty na uczelnię i teraz znowu stres czy się dostał. Kilka osób w naszym otoczeniu niestety mają poprawki w sierpniu  lub dopiero przyszlym roku... W poniedziałek nie bylo żadnej aktywności fizycznej tylko taka zwykła krzątanina domowa, ale woda na plus i micha też. Wczoraj było bardzo gorąco, po pracy pojechaliśmy na działkę; mąż skosił trawę, a ja przerwałam troszkę buraczków i popikowakam w inne miejsca, a trochę wzięłam do domu także dzisiaj będzie botwinka - dla mnie, mąż też zje ale bardziej aby mi nie było przykro, że nikt tego nie chce niż z powodu, że on ją lubi. Przyjechaliśmy z działki po 19, ja szybko zrobiłam trening, on zanim podlał kawiatu na tarasie, ogarnął dookoła domu już była 21. Dzisiaj czuje zmęczenie. Boli mnie kręgosłup, trochę pobolewa głowa, ale dam radę. Przecież jestem superwomen 🤣🤣🤣🤣🤣. Pozdrawiam i życzę dobrego dnia.

  • tara55

    tara55

    10 lipca 2021, 10:47

    Dzisiaj też mam problemy z kręgosłupem. Życzę Ci dużo zdrowia. 🙂

  • aska1277

    aska1277

    7 lipca 2021, 21:08

    To chyba coś wisiało w powietrzu, bo i mnie głowa bolała....wręcz pękała :(

  • dorotamala02

    dorotamala02

    7 lipca 2021, 12:44

    Wiem że konkurencja jest duża ale na pewno chłopak się dostanie, oby na kierunek pierwszego wyboru.A stres odchudza i ćwiczenia możesz trochę odpuścić zwłaszcza że pracujesz na działce.Pozdrawiam :)))

    • wojtekewa

      wojtekewa

      7 lipca 2021, 13:25

      Od poniedziałku mam urlop to może trochę wyluzuje 😁😁😁. Dorotko, a jak u Ciebie na działce?

    • dorotamala02

      dorotamala02

      7 lipca 2021, 13:30

      U mnie straszna susza a podlewanie lodowatą wodą nie pomaga, Mam małe zbiory ale własne warzywka zawsze cieszą.

  • Kaliaaaaa

    Kaliaaaaa

    7 lipca 2021, 09:51

    A jak robisz botwinkę? Ja zrobiłam w tym roku z kwestii smaku, i mój mąż który twierdził że nie lubi o dziwo zjadł i chwalił.... Warto pokombinować:) uwielbiam tę zupę:)

    • wojtekewa

      wojtekewa

      7 lipca 2021, 09:56

      Mój sposób to taka mieszanka z Anią gotuje i mojej inwencji. Pamiętam jak byłam mała i mama gotowała, albo jak byłam u cioci na wsi to na stole stał talerz z ziemniaczki wymieszanymi z tłuszczem, podsmażoną cebulją i skwarkami i każdy brał łyżką.. PYCHA

    • KatarzynaXXL

      KatarzynaXXL

      7 lipca 2021, 11:58

      Ooo tak u mnie w domu rodzinnym też się tak jadło mniam

    • wojtekewa

      wojtekewa

      7 lipca 2021, 13:24

      Aż mi ślinka cieknie na tę zupę 🤣🤣🤣

    • Kaliaaaaa

      Kaliaaaaa

      8 lipca 2021, 07:17

      Muszę spróbować z ziemniaczkami takimi. Ja wrzucam ziemniaki do środka.

  • annaewasedlak

    annaewasedlak

    7 lipca 2021, 09:05

    Na działce zawsze jest coś do roboty. A potem swoje warzywa i owoce. Nie ma co się dziwić że wyniki nie są zadowalające jak dzieci przez 8 miesięcy były na zdalnym. Pozdrawiam

    • wojtekewa

      wojtekewa

      7 lipca 2021, 09:18

      Wczoraj sąsiadką z działki mówi do mnie ,, Ewa jak chcesz buraki to ci dam, bo mam jeszcze z zeszłego sezo u"😁😁😁