Wprawdzie zaczynał się dla mnie w sobotę po południu, ale w piątek dostałam obuchem w głowę. Od roku kolega mojego syna walczył z choroba nowotworową. Zjednoczył moje miasto, wszyscy chcieli mu pomóc, w naszym kraju wykorzystane zostały wszystkie możliwości leczenia, prawie w 2 tygodnie zebrano pieniądze za leczenie za granicą. Niestety w piątek wieczorem przeszedl na drugą stronę. 19 lat. To nie czas na umieranie!!! I z tym się nie zgadzam! Wykorzystujcie każdą chwilę Waszego życia, czerpcie całymi garściami, realizujcie swoje marzenia i plany. Nie poddawajcie się i czasem odpuścicie drugiemu człowiekowi bo nie wiadomo kiedy czas się skończy. Pozdrawiam Ewa
dorotamala02
2 kwietnia 2022, 18:37Jakie to smutne, taki młody człowiek, bardzo współczuję i wielkie brawa za pomoc w leczeniu. Trzeba się cieszyć każdą chwilą. Pozdrawiam:)))
annaewasedlak
30 marca 2022, 12:18Przykre. Teraz w obliczu wojny chyba każdy żyje z dnia na dzień.