Znowu wróciły takie dni, kiedy jem za dużo. Może nie jest to tak jak kiedyś, opychanie się do granic możliwości, ale nie czuję się z tym dobrze.. Lipiec był dla mnie tak świetnym miesiącem, tak dobrze się ze sobą czułam. A teraz znowu jem co popadnie i to w dużych ilościach ;< Myślałam,że mi się już udało wyrobić jakieś ładne nawyki, ale powiem Wam, że linia pomiędzy tym co dobre a złe jest tak cienka,że tragedia.. Muszę się ogarnąć, chcę! Teraz nie wiem ile ważę (jutro zobaczę), podejrzewam że coś koło 57-58, a czuję się znowu na 60 z kawałkiem, brzuch mi urósł i nie jest za fajnie. Muszę poczytać moje wpisy od początku, znaleźć znów tą siłę i ogarnąć się, bo jeśli tak dalej pójdzie znowu będę się ciągle obżerać i dopadnie mnie wielkie jojo..
Calla2013
4 września 2013, 19:50Mam nadzieję, że znajdziesz w sobie siłę i motywację potrzebną do walki ze zbędnymi kilogramami i przede wszystkim znów poczujesz się dobrze we własnym ciele. Trzymam kciuki!
justnow92
4 września 2013, 19:39Ja dzisiaj myślałam że połknę całą lodówkę... :( Wczoraj sie ważyłam i tak sobie pomyślałam że dzis tez sie zważe a teraz się boję. Musimy działać!
pola1105
4 września 2013, 19:33trzymam kciuki! ja też się muszę ogarnąć, bo stoję w miejscu :(