Jak na razie to mój pierwszy dzień , ale wpis, który dodałam wcześniej był wstępem.
Już pierwszy dzień a ja mam problem- jadę do domu, gdzie czeka moja mama z obiadkami, kolacjami itd.
Tutaj jest mi łatwiej, bo jestem za bardzo zalatana i większość czasu spędzam w pracy lub na spacerze.
Jak na razie od rana na swoim koncie mam tylko 3 kromki chleba z żółtym serem i kawałek serka brie, więc może pozwolę sobie na maminy obiad.
sophien
10 listopada 2008, 15:23moze dobrze bedzie jesli powiesz mamie o tym ze postanowilas piękniej wyglądać? i żeby nie kusiła Cię bardzo kalorycznym jedzeniem :) i jeśli skończy sie tylko na obiadku....to nie powinno być żle :)) pozdrawiam :)