A4W idzie mi dobrze, myślałam że pojawią się zakwasy, ale nie jest tragicznie :)
Dzisiaj zjadłam niewiele i nadal nie mam apetytu jak dawniej.
Śniadanie: kromka ciemnego chleba, z plasterkiem szynki i twarożkiem
Lunch ;-) : 1 parówke ( niestety skończyły się owoce, a dzisiaj nie mam czasu na zakupy)
Obiad: pierś z kurczaka w sosie koperkowym z odrobiną ryżu
jak sądzicie, czy to dobre w miare menu?? bo ja niestety nadal czuje się laikiem.
WuWuA
15 listopada 2008, 18:29Dziś już raczej nie nadrobię, a z warzywek do obiadku był pomidor ;) niestety muszę zrobić zakupy :) Ale dziękuje za uwagę i też sądzę, że muszę mimo wszystko zwiększyć ilość warzyw, a zmniejszyć inne wynalazki :) pozdrawiam
achaja13
15 listopada 2008, 18:18dobrze sobie radzisz ale zdecydowanie mi brakuje w Twoim menu warzyw. Przez caly dzien nic? Mam nadzieję, ze na kolacje to nadrobisz. Pozdrawiam