Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Odzyskać radość


W końcu zrozumiałam, jak bardzo źle czuję się ze swoim nowym ciałem. Czuję się ociężała, przepełniona - odnoszę wrażenie, że noszę na sobie nie tylko zbędny tłuszcz jak i wszystkie porażki, łzy, smutki, których doznałam w ciągu ostatnich kilku tygodni. Zaczynam się powoli dusić od nadmiaru tego wszystkiego. Chcę coś zmienić. 

Chcę znów poczuć lekkość. 

Chce zapomnieć o wszelkich przykrych i bolesnych chwilach, które ciągle we mnie tkwią.

Chcę stać przed lustrem i nie płakać. 

Chcę stać przed innymi i nie uciekać ze wstydem. 

Chcę zacząć żyć pełną piersią i nie marnować ani jednej chwili. 

Chcę, aby mój proces odchudzania nie był czymś chwilowym i powierzchownym. Ma zmienić się moja figura jak i to kim jestem. Muszę znów uwierzyć w siebie, nie czuć ograniczeń. Chcę czuć się piękna w oczach mężczyzn, chcę czuć się dumna w oczach moich najbliższych, a przede wszystkim chce pokochać siebie.

  • angelisia69

    angelisia69

    23 maja 2016, 03:44

    to zmieniaj wszystko stopniowo bo narzucajac sobie za duzo naraz,szybko sie zniechecisz.Zacznij od zmiany przynajmniej 1 tygodniowo a bedzie latwiej.Powodzenia ;-)

    • xdvkl

      xdvkl

      23 maja 2016, 16:02

      dziękuję bardzo! mam nadzieję, że jeśli raz udało mi się już tego dokonać to i tym razem jakoś pójdzie :p