Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Na grecko,na wesoło,na schudnięcie...+popsuta waga
;D aaa.. i + BIG LOVE


Nie wiem,czy to dobrze,czy źle...ale moja waga chyba już całkiem padła,bo coś w niej "strzykło" i...wchodzę,a tu tyle i tyle..wchodzę po 10 sekundach,a tu...pokazuję o jakieś 4 kilo więcej niż te 10 sekund temu ahahaha xD
W dodatku waga w mojej aptece, też się popsuła i cholera nie mam się teraz jak i gdzie zważyć xDDDD

Jak myślicie to dobrze,czy źle,że złośliwy a może i łaskawy los sprzątnął mi dostęp do wagi i wiedzy o moich kilogramach? ;D;D;D
No tak,jak Agusia nie przestrzegała dietki,to z wagą było ok,ale jak Agusia dwoi się i troi,ćwiczy,rusza się,przestrzega diety,to nic wokół niej nie chce pokazać...czy coś schudła!!!
AAAaaaaaaa może to i lepiej,bo za często się ważyłam w sumie,bywało,że rano i wieczorem i teraz mam za swoje haha ^^


Pod koniec marca do dietetyczki,ciekawe co ta za kolejna "rewolucja" będzie tam w przychodni...? ;>
I wiecie co kochane...?Wiecie,czemu tak teraz nagle wzięłam się za siebie?
Bo...bo ja się chyba zakochałam...i to w producencie muzycznym z USA,z którym gadam niemal non stop i mnie aż ciarrry biorą,jak z nim rozmawiam...Och... jest boski,latam jak zakręcona,cieszę się z byle czego.Jak skończę studia,to tam do niego polecę!!!
Nooo chyba,że on wcześniej mnie odwiedzi,bo taka też jest opcja...;-)
I muszę do końca tego roku być laska,bo przecież nie pokażę się mu w moim obecnym wydaniu...Tak..niby się NIE powinno odchudzać dla faceta...ale w gruncie rzeczy to i tak wychodzi na to,że odchudzam się dla siebie,bo to ja muszę się czuć dobrze we własnej skórze,kiedy zobaczę moje "ciasteczko" na żywo...;D ^^ A podziw z jego strony,to tak przy okazji hehe...Zresztą on sam mi powiedział,że nie lubi chudzielców i że lubi,jak dziewczyna ma kształty...Dodajmy SEKSOWNE kształty...;-]


Dietkę zaczęłam od niedzieli,a w zasadzie jej kontynuację,bo od niedzieli zauważyłam,jak zaczynam,to potem przez cały tydzień mi się udaje!!!;-)
A sobota,to taki dzień,gdzie czasem coś tam nieco bardziej kalorycznego się zje...:-P


Mam przepis na znakomite beztłuszczowe nadziewane papryczki ;-)


SKŁADNIKI:

2/3 duże czerwone papryki
ser feta
ser żółty lub w plasterkach light
ogórek zwykły
pomidor
kaszka kus-kus
czosnek
bazylia oregano
pieprz,papryka mielona
przyprawa kebab-gyros
pierś kurczaka
mogą też do tego być oliwki,ale ja nie dałam ich,bo ich w lodówie nie miałam:P
No i chyba wiecie kochane,co z tym robić,wystarczy wydłubać ze środka paprochy z papryki,ale przeciąć ją tak,aby był "daszek",ser żółty dać na ścianki papryki,potem zrobić farsz z kus-kus,kurczaka najlepiej przyprawić i ugotować na parze,do farszu dodać czosnek,pokrojony ogórek i pomidor,ser feta,oliwki,przyprawić dość dobrze podanymi przyprawami,wymieszać,wepchać do papryczek i wstawić na jakieś 10-15,ja nie liczyłam czasu,na oko patrzyłam ...;-P,do piekarnika;-)
Na koniec jeszcze na daszek dać ser żółty i dietetyczne greckie papryczki gotowe!!!

Takie same składniki do zapiekanek greckich,z tym,że używamy ciemnego razowego pieczywa,może to być ciemny chlebek lub ciemna bagietka,żeby się za bardzo nie spiekły,to polewamy ją oliwą z oliwek lub jakimś innym zdrowym tłuszczem roślinnym i pyszności ...GOTOWE!!!  ;-)))))))))

Ćwiczyć raczej w tym tygodniu nie dam rady,bo jakieś paskudne chyba grypsko mnie dopadło i nie mam siły,aby ruszyć swój wielki tyłek hahaha ;D
Ale za to mniej jem,bo jakoś do żarcia mnie specjalnie nie ciągnie...


Chcę do poniedziałku 2,3 kg zrzucić!Czemu?A no bo tak chcę i już,a ja uparta jestem,jak to Koziorożec heheheheh ;-P
Trzymajcie za mnie kciuki,a ja mocno trzymam za Was!


Buziole!!!<3.



  • Selenaa2

    Selenaa2

    8 maja 2012, 19:29

    Papryczki .. Mmm :D ^^

  • fragolinkaa

    fragolinkaa

    6 marca 2012, 21:13

    Haha no to kochana powodzenia :) masz motywację więc działaj :) odchudzając się dla niego odchudzasz się też dla siebie i na odwrót :) zresztą nieważne dla kogo waże że w ogóle . Trzymaj się :*

  • kleptomAnka

    kleptomAnka

    6 marca 2012, 20:52

    Powodzenia i w odchudzaniu i zakochaniu ;) Sama sie odchudzalam w koncowym stadium ze stresu przed pierwszym spotkaniem na zywo z facetem i nie zauwazylam, zeby to bylo zle ;)